No więc od paru dni jestem szczęśliwym posiadaczem wersji Beta 2 wspaniałego pakietu programistycznego, jakim jest Visual Studio 2005. Dobra, koniec słodzenia... Dostarczono mi cztery płytki DVD w gustowym opakowaniu. Na jednej samo VS, na drugiej SQL Server 2005, później Team Fundation Server 2005 i wreszcie wefly247.net - płytka zapełniona przykładową aplikacją dla środowiska .NET (linie lotnicze czy coś takiego), demonstrująca jego olbrzymie możliwości oraz wieloplatformowość (interesuje mnie zwłaszcza współpraca z małymi urządzeniami przenośnymi - jak PDA i komórki). Ponadto wiele przykładowych filmów.
No cóż - sam pakiet to moloch, wraz z dokumentacją MSDN zajmuje na dysku twardym około 4 GB. Mnóstwo skrótów w menu start, nowe konta użytkowników itd. - ogólne spowolnienie systemu. Prędkość działania również pozostawia wiele do życzenia, ale cóż... nie w tym tkwi siła.
Do całości dołączony świeżutki .NET Framework 2.0 w wersji Beta oczywiście.
Póki co sprawdzam - będę co jakiś czas zdawał relację z pola boju, obecnie jednak bardziej zajmuje mnie programowanie w PHP oraz dwie dziedziny moich studiów - matematyka dyskretna oraz logika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz